czwartek, 23 lutego 2017

Rodzynki Sułtańskie Helio - bezpestkowa przyjemność pełna wartości odżywczych :]






Zastanawiałam się jak mam zacząć ten post.
Wszak rodzynki same w sobie znane są każdemu i chyba nie ma osoby, która by ich nie jadła.
Większość również wie, że mamy kilka rodzai rodzynek  (sułtańskie, demasceńskie, perskie i korynckie), jak i to, że to nic innego jak suszone winogrona.
Zatem od czego zacząć?
:)

 

Może od tego, iż u nas w sklepach najczęściej spotykanymi są Rodzynki Sułtańskie.
I tym właśnie się dzisiaj bliżej przyjrzymy :)

 

Są to miękkie,duże, mięsiste, bezpestkowe i słodkie owoce o bursztynowym kolorze, pochodzące z Turcji, Iranu, Chin i USA.

 

 

Co możemy powiedzieć o rodzynkach i ich zaletach?
Ano wiele...
Te iście królewskie owoce nie dość, że są niezastąpionym dodatkiem do ciast i deserów, to również korzystnie działają na nasz organizm:
*Poprawiają stan skóry
*Zwalczają próchnicę
*Zmniejszają apetyt i ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2
*Chronią przed chorobami oczu
*Poprawiają pracę układu sercowo- naczyniowego
*Mają działanie probiotyczne
*Zapobiegają osteoporozie, anemii, zaparciom
*Obniżają cholesterol
*Są skarbnicą witamin i minerałów
*Wzmacniają włosy i paznokcie
*Wspomagają prawidłowy metabolizm



Oczywiście tych zalet jest znacznie więcej, ja skupiłam się w moim odczuciu na tych najważniejszych, których i tak nie jest mało.
:)
Producent dodatkowo podaje takie walory zdrowotne, jak:

  • niska zawartość sodu, która pomaga utrzymać prawidłowe ciśnienie krwi,
  • wysoka zawartość błonnika pokarmowego,
  • zawartość  fosforu wspomagająca utrzymanie zdrowych zębów i kości,
  • zawartość manganu wspomagającego prawidłowy metabolizm energetyczny,
  • zawartość potasu wspomagająca układ nerwowy, utrzymanie prawidłowego ciśnienia krwi i funkcjonowania mięśni,
  • zawartość witaminy B6 wspomagająca m.in. regulację aktywności hormonalnej.
  



Rodzynki sułtańskie

Rodzynki sułtańskie HELIO Natura nie zawierają typowego dla tej grupy produktów dwutlenku siarki (E220). Dzięki temu charakteryzuje je naturalnie wyjątkowy smak, naturalnie ciemny kolor, a jednocześnie są naturalnie zdrowe.

Zaletą suszonych winogron jest obecność znacznej ilości antyoksydantów, dlatego te brązowe owoce są doskonałym zamiennikiem czerwonego wina dla osób, które nie powinny spożywać alkoholu. Połączenie błonnika pokarmowego i kwasu winowego, z których ten ostatni zawarty jest w tak dużej ilości tylko w rodzynkach i winogronach, pozwala na stworzenie w jelicie grubym odpowiedniego środowiska dla rozwoju korzystnej flory bakteryjnej.

Produkty HELIO Natura szczególnie polecane w kontekście rosnącej częstotliwości alergii i chorób cywilizacyjnych.

 Pomysłów na wykorzystanie rodzynek jest tysiące i tak naprawdę, tu ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.
Ja standardowo wykorzystałam je do najprostszych dań.
Dań, które często goszczą u nas w domu ;)
I tak, pierwszym są najnormalniejsze naleśniki  z dodatkiem maki kukurydzianej,dżemem, cynamonem i rodzynkami :)
(wybaczcie jakość fotki.Była robiona wieczorem i to w ostatniej chwili...stad taka kiepska jakość)

 

Kolejnym są bardzo szybkie placuszki z serka waniliowego (tego z wiadereczka ).
Do polowy zawartości opakowania, dodaję 1 jajko, trochę mleka i mąkę :) W tym przypadku dodałam jeszcze rodzynki :)
Są naprawdę smaczne,delikatne i sycące:)

 

 

Rodzynki dodałam również do ciasta babkowo - biszkoptowego.A że miałam jeszcze trochę foremek na muffinki to i je wykorzystałam :)
Tutaj niestety rodzynki okazały się na tyle treściwe, że opadły na samo dno i widać tylko czekoladę na górze ;>


 

 


Ja z kolei , podgryzam najchętniej przy komputerze ;)


 

A Wam polecam gorąco jeszcze krem sułtański :d
"Stary" deser z rodzynkami skąpanymi w rumie (lub innym alkoholu ) o niezmiennie dobrym smaku :)
1 łyżeczka kakao
rodzynki
1-2 łyżeczki cukru pudru
śmietana kremówka 30%
parę bez do pokruszenia
rum lub inny alkohol do namoczenia rodzynek

Ubijamy kremówkę, do jednej połowy dodajemy 
kakao i trochę rumu, w którym moczyły się rodzynki.
W pucharkach nakładamy warstwami...wedle uznania.
I tu już zdaje się na wszą wyobraźnię...i celowo nie podpowiadam jak rozłożyć.
Każda wersja jest smaczna i stanowi swoiste arcydzieło .:D

 

wtorek, 21 lutego 2017

Bioline, BIOHydrolat z róży damasceńskiej ;)



Myślę, że od otrzymania paczki z Cutebox minął już spory kawałek czasu i nadeszła chwila by podzielić się z Wami opinią na temat BIO Hydrolatu firmy BIOLINE.



Czym są HYDROLATY?
"Hydrolaty to naturalne wody powstałe poprzez destylację parą wodną roślin. Posiadają zbliżone moce co olejki eteryczne, jednak w odróżnieniu od większości z nich są bardziej delikatne i można je stosować bezpośrednio na skórę. Hydrolaty są szeroko stosowane w naturalnej pielęgnacji skóry i włosów. Powszechnie służą do oczyszczania i tonizowania. Ich regularne stosowanie poprawia wygląd i stan skóry.

  • doskonale nawilża i regeneruje skórę
  • działa przeciwzmarszczkowo
  • poprawia koloryt, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia
  • idealny do każdego rodzaju skory, szczególnie dojrzałej


Wskazania


*doskonale nawilża i regeneruje  skórę
*działa przeciwzmarszczkowo
*poprawia koloryt, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia
*idealny do każdego rodzaju skóry,  
szczególnie  dojrzałej,
również tłustej z rozszerzonymi porami 
*odświeża, 
*łagodzi zaczerwienienia i reakcje alergiczne




Wcześniej nigdy nie miałam styczności z hydrolatami.
Więc jak go znalazłam w paczuszce, to nie bardzo wiedziałam z "czym się go je".
Ale i tak, na pierwszy rzut oka spodobał mi się , ze względu na wygląd.Woda pachnąca różami, zamknięta w pięknej szklanej buteleczce z naklejką imitującą efekt "mrożonego" szkła...
Kolejna rzecz, która podbiła moje serducho to aplikowanie.
Posiada działania podobne do kremów, a tak się różni od niego - wystarczy go rozpylić i gotowe.To rewelacyjne rozwiązanie dla zabieganych i nie tylko.Ten higieniczny i błyskawiczny sposób sprawił, że w końcu systematycznie używam dany produkt ;D
Ha, i tu kolejny plus!
Używam tego hydrolatu już ponad miesiąc i zużyłam zaledwie 1/3 flakonika.A tu muszę powiedzieć, że obficie "kąpie" się w tej mgiełce dwa razy dziennie.
Czasami nawet częściej :)

PLUSY:
Wydajny, wydajny i jeszcze raz wydajny ;)
Delikatny zapach
Nie wysusza i nie ściąga skóry
Ładne opakowanie
Skuteczny i orzeźwiający
Higieniczny
Można go użyć zawsze i wszędzie
Można go stosować jako np; tonik, wodę do przemywania, zamiennik kremu czy mgiełkę...
Brak dziwnych substancji
 Szybko si wchłania

Minusów brak!
  

Co zmienił Hydrolant w moim przypadku?

Jak już wspomniałam, usystematyzował używanie kosmetyku.Co faktycznie jest rzeczą ważną.
Mimo że to woda, to faktycznie doskonale nawilża i regeneruje.
Ja zaś sama zauważyłam , tą zmianę w dotyku.
Cera twarzy stała się delikatniejsza i bardziej napięta.Poprawiła się ogólnie jej kondycja.
Nie pojawiły się żadne dziwne zmiany na skórze.Nawet przed , czy w czasie okresu...
Jeżeli chodzi o wchłanialność, to
wchłania się w mgnieniu oka i ewidentnie, koi podrażnienia.
Cena...
Tutaj zawsze znajdzie się Ktoś, kto widząc ową, zaraz uzna to za argument minusowy.
Nie do przeforsowania.:P
Ja powiem tak:
Biorąc pod uwagę to, że jest to produkt wydajny, skuteczny i naturalny to cena bazująca w okolicach 25zł nie jest wygórowana. 
Ja na pewno do niego wrócę ;>




poniedziałek, 20 lutego 2017

Poniedziałkowy uśmiech z beGLOSSY ~ Love Your Body ;)



Witajcie :*
Nie lubię poniedziałków, ale ten jest już od rana  lepszy od innych -więc postanowiłam się z Wami podzielić moimi małymi radościami ;)
Poprawiły mi się wyniki  i sama anemia tak nie daje mi już w kość ;) To z kolei odzwierciedla się w samopoczuciu i ogólnym funkcjonowaniu.
 Dodatkowo zagościł u mnie kurier z przesyłką z beGlossy, na którą już nie mogłam się doczekać :>


Wypiłam sok ze świeżych buraków i zabrałam się do otwierania.
Dziwne, bo sama paczuszka była mniejsza od tych , które miałam do tej pory...I pomyślałam , że zawartość też będzie uboższa.A tym czasem? :)
W kartoniku znajdowało się piękne czerwone pudełeczko z ładnie zapakowaną zawartością :D 
I to wcale nie uboższą ^^







W boxie znajdowało się w sumie 9 kosmetyków, przy czym 6 to pełnowartościowe produkty ;)

Pierwszy z nich to Ujędrniające serum Pomarańcza (MOKOSH).
Idealne do każdego rodzaju cery - naturalne, skoncentrowane i aktywne serum ,które dogłębnie regeneruje i nawilża skórę ;)
Ujędrniające serum olejowe do twarzy stworzone z maceratu z kwiatów pomarańczy i maceratu z opuncji figowej, z naturalnymi olejkami eterycznymi z pomarańczy i drzewa herbacianego skutecznie wspomaga proces walki z brakiem jędrności skóry i upływającym czasem. Maceraty z kwiatów pomarańczy i opuncji figowej rewitalizują skórę, łagodzą podrażnienia i zaczerwienienia oraz poprawiają strukturę płaszcza hydrolipidowego. Dodatkowo olejek eteryczny z pomarańczy pozytywnie wpływa na elastyczność skóry zaś olejek z drzewa herbacianego działa antybakteryjnie zmniejszając ryzyko powstawania stanów zapalnych. Naturalne oleje roślinne: arganowy, z wiesiołka i ze słodkich migdałów nawilżają skórę i działają antyoksydacyjnie. Serum charakteryzuje się subtelnym pomarańczowym zapachem z delikatną nutą ziołową. 


Drugim jest gąbeczka Konjac Sponge (YASUMI) ,znana chyba już większości z nas :)
Gąbka Konjac wzbogacona dodatkiem aloesu doskonale sprawdza się w pielęgnacji cery suchej, normalnej i wrażliwej. Jej delikatna struktura ułatwia dokładne, a przy tym łagodne oczyszczanie skóry, odtyka zatkane pory i stymuluje naturalne procesy regeneracji naskórka. Łagodzi też podrażniania, nawilża i przywraca komfort suchej skórze. Zawarty w jej składzie aloes tworzy na powierzchni skóry film ochronny, który zapobiega utracie wody i chroni skórę przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Gąbka przywraca skórze naturalne pH, zmiękcza ją i wygładza. Nie wymaga stosowania dodatkowych kosmetyków myjących.  
 

Trzeci to Maska Moisture + Comfort   firmy GARNIER :)  
Maska Kompres COMFORT Nawilżenie i Ukojenie do skóry suchej i wrażliwej to sposób na intensywne nawilżenie skóry - ekwiwalent tygodnia nawilżania w zaledwie 15 minut*. Ciesz się ukojoną i miękką w dotyku skórą. 



Kolejnym pełnowartościowym produktem są płatki pod oczy o hydrożelowej formule.(EXCLUSIVE COSMETICS)
Płatki przeznaczone do pielęgnacji skóry pod oczami z widocznymi cieniami i obrzękami. Innowacyjna hydrożelowa formuła, oparta na odmładzającym ekstrakcie z perły, pomaga zredukować nieestetyczne obrzęki, wygładzając i rozświetlając skórę. 


Sól do kąpieli stóp od SHE FOOT.
 Zmiękczająca naskórek już po kilku minutach.
Silnie odświeżająca i zmiękczająca sól do kąpieli stóp. Bogata w ekstrakty roślinne, które przygotowują stopę do zabiegu pedicure. Po kąpieli solnej skóra jest zmiękczona, dzięki czemu usunięcie zrogowaciałego naskórka będzie łatwiejsze i dokładniejsze.


I szósty kosmetyk - peeling + maska do rąk.
Duet, który sprawia że dłonie stają się zregenerowane , gładkie i nawilżone :)
Skuteczny i błyskawiczny peeling do rąk. Doskonale złuszcza obumarłe warstwy rogowe naskórka oraz poprawia mikrokrążenie krwi. Dzięki starannemu połączeniu oleju sojowego oraz drobinek ścierających z alg morskich, preparat zapewnia natychmiastowy efekt odżywionych i wygładzonych dłoni. Skóra po zabiegu jest silnie zregenerowana, odmłodzona i ukojona.
Peeling doskonale przygotowuje dłonie do przyjęcia nowych, wyjątkowo cennych składników zawartych w masce. 


Z produktów "mini ", znalazły się tu:
Ampułki odbudowujące DREAM (ARTEGO) 
Nowoczesny kosmetyk do pielęgnacji włosów uszkodzonych i bez połysku.



Peeling kawowy - truskawka z BODY BOOM.
Peeling zawierający kawę, sól himalajską, brązowy cukier, olejek makadamia oraz czekoladę.




Oraz kremik Slow Age z VICHY.

 

Pudełko bardzo mi się spodobało.Nie tylko wizualnie :P
 Zawartość ma w sobie z wszystkiego po trochu :D
Poza tym...
Większości z tych produktów jeszcze nie używałam, więc tym bardziej na plus.
A jak Wam się podoba box "Love your body" ?
Które z kosmetyków miałyście i polecacie?
Ja zaczynam testowanie od peelingu kawowego.Pamiętam, że Któraś z Was opisywała podobny i bardzo mi się podobał ten opis.Ciekawa jestem, czy ja też będę tak zadowolona :) 














sobota, 18 lutego 2017

Optima Cardio Potas Plus ~ Podwójne wsparcie dla Twojego serca :)



Rodzina margaryn funkcjonalnych Optima ma już w swojej ofercie do wyboru - takie warianty jak : 
 i Optima DHA
Teraz dołącza do nich nowa margaryna - Optima Cardio Potas Plus.
 Margaryna, którą my mamy przyjemność testować - dzięki portalowi Streetcom.


W paczce ambasadora znajdowały się :

4 opakowania margaryny Optima Cardio Potas Plus 400g


Przewodnik Ambasadora


 12 ulotek dla znajomych


Od producenta:
Optima Cardio Potas+ zawiera naturalne sterole roślinne skutecznie obniżające poziom cholesterolu już po trzech tygodniach codziennego stosowania. Dodatkowo w jej składzie zawarty jest również potas, który wspiera utrzymanie prawidłowego ciśnienia krwi. 







Wartość odżywcza: 100g

Wartość energetyczna: 2220 kJ / 540 kcal

  • Tłuszcz,w tym kwasy tłuszczowe: 60g
    - nasycone 21g
    - jednonienasycone 28g
    - wielonienasycone 11g
  • Witamina A: 900 μg (113%*)
  • Witamina D:  7,5 μg (150%*)
  • Potas: 300 mg (15%*)

*% referencyjnych wartości spożycia
100 g produktu zawiera 5,4 g steroli roślinnych


Jak działa
Optima Cardio Potas+? 

Udowodniono, że sterole roślinne obniżają poziom cholesterolu we krwi. Wysoki poziom cholesterolu jest czynnikiem ryzyka rozwoju choroby wieńcowej serca. Efekt obniżenia cholesterolu o 7-10% uzyskuje się w ciągu 2-3 tygodni przy konsumpcji od 1,5 do 2,4 g steroli roślinnych dziennie w połączeniu ze zdrowym stylem życia oraz zbilansowaną i zróżnicowaną dietą. Potas pomaga w utrzymaniu prawidłowego ciśnienia krwi."





Ja podeszłam do testowania dość zachowawczo, gdyż zawsze mi mówiono że jednak margaryna to produkt z drugiej półki.Tymczasem poczytałam i cóż...
Margaryna w przeciwieństwie do masła, jest tłuszczem pochodzenia roślinnego a nie zwierzęcego.A co za ty idzie nie zawiera cholesterolu.Więc to jest już plus.
Nie ma faktycznie  naturalnych witamin typu A, E czy D ale są one również dodawane i do niej. Niestety nie są może one tak dobrze przyswajane jak te naturalne.Ale są :)
Nie zanudzając Was dłużej powiem tylko, że po przeczytaniu artykułów na temat obu ...mogę stwierdzić, że jedno i drugie ma swoje plusy.
I tak naprawdę w zależności od zapotrzebowania - wskazane są oba warianty.

Ale wróćmy do tematu testowania..:)
Po pierwszym zastosowaniu margaryny byłam dość zaskoczona smakiem.
Nie będę ukrywać, zjadłam 5 kanapek tak mi posmakowała.
Margaryna jest kremowa, łatwo się rozsmarowuje i kurcze...jest naprawdę dobra.
(To zdanie potwierdzają również moje chłopaki.)

Wypróbowałam margarynę do smażenia i tu też miłe zaskoczenie.Ponieważ mając doświadczenie z inną, spodziewałam się, że jednak będzie pryskać.
Nie. Nie pryskała i co więcej płynnie rozprowadziła się po patelni .;)

Kotlety zaś po upieczeniu były zarumienione i wilgotne a nie przesuszone ;) 
Z resztą tak samo jak i ziemniaki podpiekane w piekarniku :)




Dodatkowo sprawdziłam jak się zachowuje ów margaryna w cieście.
I tak.
 Ciasto na pierogi - dzięki niej jest łatwiejsze do rozwałkowania a po ugotowaniu delikatniejsze w smaku.(Nie wrzucam fotek - by nie było tego za dużo :)
W przypadku kopytek efekt jest podobny :)
Natomiast przy pieczeniu mięsa wieprzowego, sos nabiera ciekawego koloru i smaku :)



PLUSY:
Brak soli 
Dobrze się rozsmarowuje
Ładnie pachnie
Obniża cholesterol
Wspiera utrzymanie prawidłowego ciśnienia
Sprawdza się na zimno i na ciepło
Pierwszy produkt na rynku z potasem
 

MINUSY:
Cena
I dla niektórych fakt, że to jednak margaryna a nie masło :) 


Myślę, że to widać ale i tak to napiszę.
Tak.Polubiłam się z tą margaryną.
I zamiennie z innymi wariantami, postaram się by gościła częściej  u mnie w domu.
Myślicie, że i u Was może zagościć  i "rozpanoszyć" się w kuchni tak jak i u mnie?