środa, 26 października 2022

"SZEPT MROKU" Kinga Litkowiec



 Cześć Moliki ;)

Zarwaliście kiedyś noc przez książkę lub dla książki? 

Ja zawsze sobie powtarzam, że jeszcze chwila, tylko ten rozdział i kończę.Ale w momencie kiedy trafiam się na książkę, która od samego początku sprawia, że czuje tak wielką chęć poznania zakończenia ...to wierzcie mi, normalnie przepadam ;) I tak z rozdziału na rozdział, aż uświadamiam sobie, ze to był moment w którym noc prawie zleciała.

Najdziwniejsze jest jednak to, ze wcale nad tym nie ubolewam,bo takie książki właśnie kocham najbardziej.

A wy?

Mam nadzieję, że też tak macie ponieważ dzisiaj  przychodzę do Was z książką "Szept mroku", która do takich tomików należy ;) 




To zupełnie świeża tematycznie historia osiemnastoletniej Mii, która nie tylko jest romansem, do których przyzwyczaiła nas autorka ale także po części jest także lekkim thrillerem.😊 

Bohaterkę poznajemy w momencie kiedy tą zaczynają zalewać dziwne smsy od nieznajomego.Ich treść zaś wskazuje, że osoba, która je wysyła - jak nikt inny wie co robi, z kim się spotyka i co najgorsze zna jej mroczne sekrety.Mimo to dziewczyna  za namową koleżanki postanawia je ignorować.Kiedy jednak zaczyna dostawać liściki i niespodziewanie nachodzi ja sam, zamaskowany stalker nie ma już wyjścia.Musi poddać się chorej grze, którą zaplanował.

Czego może od niej chcieć? I do czego jest zdolny, by osiągnąć to, co tak naprawdę sobie zaplanował?



Patrząc na wcześniejsze książki Kingi Litkowiec muszę przyznać jedno.Autorka dobrze wie co lubimy w jej książkach i bezwstydnie to wykorzystuje, dodając do tego przeanalizowanie podstępną praktkę stalkingu.Dzięki temu uzyskała potężną i nieprzewidywalną fabułę z ciekawymi zwrotami akcji.Zwrotami, w których jest wszystko; suspens, tajemnica, romans, gorący seks, smutne i niepokojące dzieciństwo oraz to co uwielbiam w tego typu ksiazkach.Czynnik tabu, który czyni ja j jeszcze bardziej atrakcyjną 😊 

Oczywiście mogłabym się tu przyczepić do zachowania samej Mii i tego, ze poddała się nękaniu,nie zgłaszając tego faktu odpowiednim władzom.Bo tak faktycznie się nie robi.Ale to jest fikcja literacka i czasami trzeba ja brać taką jaka jest, bo właśnie taki jest jej cel.Dlatego ten temat pomijam ;)

Przyznaję jednak, że sam fakt ujawnienia samego stalkera był dla mnie nieco za szybki ale reszta to w pełni wynagradza.Dlatego szczerze i gorąco polecam, bo naprawdę pochłania się ją z przyjemnością i na jednym tchu.

Myśląc na końcu, ze z takim stalkerem to chętnie samemu by się zagrało w ów grę 😈 Bo czasami miło jest  pofantazjować o szalenie gorących mężczyznach, którzy mają taką obsesję i uciekają się do "powiedzmy" lekkiego prześladowania, aby upewnić się, że obiekt ich pożądania jest tym jedynym ;)



Odważylibyście się podjąć taką grę?

Czy jednak wolelibyście sami rozdawać w niej karty?


11 komentarzy:

  1. Czuję się mocno zachęcona do siągnięcia po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to czytać ;) Kto wie...może za jakiś czas poznam Twoje zdanie na temat ów ksiązki ;)

      Usuń
  2. Nie raz, nie dwa, zdarzyło mi się zarwać noc dla książki 😁
    Z twórczością autorki ,,Szept mroku" nie spotkałam się wcześniej, ale już sam tytuł mnie zachęca do przeczytania 😉
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo takie zarywanie nocek Kochana, to czysta przyjemność ;)

      Usuń
  3. To nie jest typ książki, po który zwykle sięgam, ale z Twojej recenzji bije entuzjazm!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😘 ja czasami lubię wyjść ze swojej strefy komfortu i przeczytać coś co nie pasuje do mnich zainteresowań czytelniczych.Ale tylko czasami 😅

      Usuń
  4. Często zarywam moc dla książki, która mnie zaciekawi.
    Nie znam autorki, ale przekonałaś mnie, że warto sięgnąć po ten lekki thriller. Bardzo lubię zapoznawać się z "piórem" naszych rodzimych autorów.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też.Chociaż mam wrażenie, ze obecnie jest ich tyle...ze już nie jestem tego ogarniać na bieżąco. 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Tę książkę mam też za sobą i bardzo mi się podobała. Lubię powieści tej autorki. Zawsze są oryginalne.

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda.Kazda jej ksiazka potrafi zaskoczyć ;)

    OdpowiedzUsuń

Miło, że się pojawiłes na moim blogu.Zostaw po Sobie "ślad"a na pewno i ja pojawię się u Ciebie.:)