wtorek, 24 stycznia 2023

"Leśna Rzeka" .Zupełnie inny thriller Marcina Adama

 


Kazdy kto lubi kryminały, wie że ich fabula zazwyczaj obraca się wokół przestępstwa, często morderstwa, które wydaje się niemożliwe do rozwiązania.Bowiem to właśnie ta pozornie nierozwiązywalna zbrodnia ma za zadanie wprawić w ruch caly mechanizm historii.Stajac się motorem napędowym książki, kierującym na ścieżkę, która poprowadzi czytelnika do odpowiedzi hu.

Tak tez zaczyna się debiut Marcina Adama "Leśna rzeka", gdzie poznajemy Jasmine Reynolds.Nastolatkę, która po niewyjaśnionej, tragicznej śmierci rodziców zostaje osadzona w szpitalu psychiatrycznym w Kanadzie.Gdzie odbywa leczenie po tym traumatycznym wydarzeniu, ktore mimo upływu lat, ciagle zostawia więcej pytań niz daje odpowiedzi.Nadchodzi jednak dzień, w ktorym dziewczyna kończy osiemnaście lat i dzięki  prawnemu opiekunowi opuszcza szpital,w koncu mogąc zrealizowac swoj plan.Kierowana instrukcjami podanymi w mailu, przez nieznanego nadawcę dostaje się do Polski.Nie wie jednak, ze jej śladami podażą rowniez prywatny detektyw Harry Symond, wynajęty przez jedynego świadka zbrodni.I ktos jeszcze kto ukrywa sie w cieniu...

Jaki plan ma Jasmine? Kogo pozna na drodze jego realizacji? I co tak naprawdę wydarzyło się tego dnia, kiedy zginęli jej rodzice?



 "Leśna rzeka" to innowacyjnie poprowadzony i intrygująco skonstruowany thriller, w który sie totalnie wsiąka. 

Autor zaryzykował tworząc fabułę w formie scenariusza filmowego.Ale musze przyznac. Opłacało sie.Dzięki temu rozdziały zdają się przelatywać tuz przed naszymi oczami, narasta uwaga, niepokój, irytacja i niedowierzanie – mimo to, a może właśnie dlatego, nie można odłożyć tej historii na bok.Czuje sie takie wewnętrzne parcie, ze musi sie przejść przez to tu i teraz.

Bowiem już samo oczekiwanie nie wystarczy.Trzeba przez to po prostu przejść i to poczuc.Nawet jeśli wiemy, ze jest to cos złego... bo mimo wszystko, to wlasnie jest zarówno szokujące, jak i intrygujące.Trzymajace nas w tych więzach ciekawości, przekładającej sie na to, ze książka przykuwa uwagę i wciąga.My zas podążając stronicami tej ścieżki, nie możemy się doczekać rozwiązania, ktore ja ukoi.



Podsumowujac.To pierwszy taki thriller,ktory bez wątpienia wytycza nowy nurt ekscytującego głosu w kryminałach.Ma nie tylko odmienny styl, realne opisy pewnych sytuacji i naprawdę dobrze dopracowane wątki, które w miarę upływu czasu idealnie sie układają w całość. Ale również sporą dawkę mrocznego tła, nasyconego wieloma  niewiadomych, ktore powodują dreszczyk realnego napięcia.

Gorąco polecam! 

Natomiast autorowi GRATULUJĘ rewelacyjnego debiutu i czekam na kolejną książkę ;)




8 komentarzy:

  1. Czuję się mocno zaintrygowana i na pewno sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm 🤔😏 przynam, że jak zobaczyłam okładkę i że to polski thriller (a mniej czytam polskich bardziej zagraniczne), to pomyślałam - eee takie pewnie kolejne polskie z jakimś erotycznym podtekstem. Ale zainteresowałaś mnie tymi realnymi opisami i nowym nurtem w literaturze kryminalnej. Grubas, ale może rzeczywiście warto 🙂

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo... Czuję się zaciekawiona!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale zaciekawiła mnie, bo lubię kryminały i thrillery. Przy okazji dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Również dodałam Twoją stronę do obserwowanych i będę tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam jeszcze o tym debiucie...

    OdpowiedzUsuń
  6. okładka moim zdaniem do poprawki, recenzja bardzo zachęcająca :) Ale okładka sugeruje taki jakiś romans mafijny:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja za kryminałem nie przepadam, ale muszę przyznać,że Twój opis mnie "wciągnął":)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo jaki gruby ten kryminał, a ja cegły lubię. Rzadko pożyczam chude książki :) bo nie lubię jak polubię historię, a ta szybko się kończy. Zaintrygowałaś mnie. Ciekawa fabuła :) Ja ostatnio częściej sięgam po polskich autorów niż kiedyś. Pozdrawiam serdecznie

    Kasia Dudziak z bloga Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń

Miło, że się pojawiłes na moim blogu.Zostaw po Sobie "ślad"a na pewno i ja pojawię się u Ciebie.:)