niedziela, 13 listopada 2022

TREACLEMOON - opinia z testowania ;)

 Hej hej :)

Testowanie mamy za sobą, więc najwyższy czas, by podzielić się opinią na temat kosmetyków marki @Treaclemoon.


"Imbirowy Poranek", który widzicie na zdjęciu to kremowy żel pod prysznic i jednocześnie  płyn do kąpieli.

Zaś marka @Treaclemoon , która go produkuje jest najpopularniejszą marką body care w UK. A to za sprawą tego, że wszystkie ich żele zawierają tylko naturalne ekstrakty z owoców i maja bajecznie kuszące zapachy.  


Żel, który testowałam dzięki akcji @faceandlook składa się w 100% z naturalnego ekstraktu z imbiru.Ma piękny zielony kolor i cudowny cytrusowo-imbirowy zapach.Jego woń zaś jest wyczuwalna jeszcze długo po aplikacji ;)

 
Jeżeli chodzi o konsystencję to nie jest ona ani gęsta ani lejąca.Jest za to wyjątkowo wydajna.Wystarczy niewielka jego ilość, by porządnie rozprowadzić produkt po ciele lub cieszyć się soczyście pachnąca kąpielą. Po umyciu skóra pięknie pachnie, jest odświeżona, miękka i dobrze nawilżona :-)

Ważnym plusem tego kosmetyku jest też  sama butelka.A to dlatego, że jest w 100% wegańska.Ma też certyfikat PETA co oznacza,że jest wykonana w 100% z plastiku oceaniczonego.


Peeling do ciała "Brazylijska miłość" to kolejny kosmetyk marki @treacklemoon.polska , który ląduje na tapecie moich opinii ;)

Jest to peeling na bazie łupin orzecha kokosowego, karmelu i pistacji.Dzięki temu delikatnie usuwa martwe komórki, nawilża skórę i sprawia,że ta staje się miękka i gładka.

Zamknięty jest w 225ml tubie.Ma gęstą konsystencję ale z tego co zauważyłam wystarczy na dość długo.Ładnie się rozprowadza i delikatnie pieni.  Po spłukaniu skóra jest wyczuwalnie oczyszczona i aksamitnie gładka w dotyku.

Jak dla mnie ten peeling to absolutny hit.

Nie dość, że ma smakowicie BOSKI zapach, to jeszcze jest idealnym "zdzierakiem", który w porównaniu do innych nie podrażnia mojej skóry.Jest skuteczny i delikatny jednocześnie.I oto właśnie chodzi.✧⁠◝⁠(⁠⁰⁠▿⁠⁰⁠)⁠◜⁠✧ 


Produkt ten jak i inne marki Treaclemon są przebadane dermatologicznie, w 100% wegańskie, nie zawierają parabenów, siarczanów, mikroplastików, metyloizotiazoliny i innych szkodliwych składników.Dodatkowo oprócz dobrego składu ważną rolę odgrywa również skład opakowania, który w 92% ulega biodegradacji.

🥰

Jakie peelingi polecacie?

Co sądzicie o takiej formie recyklingu?

Czy waszym zdaniem ma on sens, czy jednak lepiej przerabiać taki plastik na coś innego?



6 komentarzy:

  1. Oba kosmetyki bardzo mnie zainteresowały.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej marce, ale widzę, że warto się nią zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam powyższych produktów, ale skoro je polecasz, to będę miała je na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znałam wcześniej tej marki. Śliczne tło do zdjęć :)
    Pozdrawiam,
    Miśka
    miska-grabowska.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tych kosmetyków. Każde powtórne wykorzystanie plastiku ma sens 😃

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej marki, ale lubię żele pod prysznic, więc zainteresował mnie "Imbirowy poranek"

    OdpowiedzUsuń

Miło, że się pojawiłes na moim blogu.Zostaw po Sobie "ślad"a na pewno i ja pojawię się u Ciebie.:)