Tak.Tak.Dobrze kojarzycie :>
Recenzja tej maseczki miała być wczoraj...
No cóż jednak, ostatnie dni - nijak nie potrafią mi się zmieścić w ramach planowych.Nie wiem już sama, czy ja mam jakiś głębszy problem z organizacją czy zawirowania zbiegających się sytuacji tak rozwalają mi system.
Eh...
Wróćmy może lepiej do tematu głównego - Maseczki ;)
Parę słów od producenta :
Hydrożelowa maseczka ultra nawilżająca -
To skoncentrowana maseczka, która w sposób profesjonalny
reguluje obecność wody w naskórku, zapobiega jej utracie, dzięki czemu
wyjątkowo intensywnie i głęboko nawilża.
Rewelacyjnie poprawia
elastyczność, jędrność i koloryt skóry. Doskonale odżywia, regeneruje i
wzmacnia naskórek, skutecznie opóźnia powstawanie zmarszczek.
Błyskawicznie likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia skóry, koi,
łagodzi podrażnienia.
Dzięki zawartości cenionych składników aktywnych
używanych w profesjonalnych zabiegach gabinetowych: BIO KWAS HIALURONOWY oraz KOKTAJL WITAMIN (A, B3, B5, C, E w mikrokapsułkach), spektakularne rezultaty widoczne są natychmiast, już po jednym zastosowaniu.
Ów maseczka wpadła mi przypadkowo w łapki przy okazji jakiejś promocji, więc wypróbować ja w końcu trzeba też było ;)
Pierwszą rzeczą, jaka przykuła moją uwagę - jest sama saszetka.Podzielona jest ona na dwie części co powoduje, że nie musimy wykorzystywać pozostałej części w trybie "jak najszybszym"( by czasem nam się nie wysuszyła, wylała itp). Duży plus za to dla firmy :D
Konsystencja maseczki jest istotnie "wodniście" żelowa.Klarowna z "kropkowymi" dodatkami w kolorze niebieskim.
Niestety ze względu na wspomnianą konsystencję rozprowadza się ją średnio.
Po nałożeniu przyjemnie chłodzi, powiedziałabym, że nawet koi.
Jednak przy wchłanianiu, w moim przypadku odczuwałam dyskomfort- który objawiał się swędzeniem.
Dodatkowo maseczka zostawiła lepką warstwę, która również nie przypadła mi do gustu.;(
Efekty:
Tu muszę przyznać, że tak jak zapewnia producent, maseczka faktycznie intensywnie nawilża i poprawia elastyczność skóry.I w zasadzie to wszystko co zauważyłam.Szału brak...
Natomiast etap "swędzenia" i ta lepkość niespecjalnie mnie zachęcają do ponownego użycia...
Dlatego ja osobiście jednak będę szukała czegoś innego. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło, że się pojawiłes na moim blogu.Zostaw po Sobie "ślad"a na pewno i ja pojawię się u Ciebie.:)