Będąc w Biedronce i znając wcześniejsze mydła z ów linii, pokusiłam się o zakup Mydła w płynie Linda,z edycji limitowanej - o nazwie Wiśniowa Słodycz.
Producent tak opisuje ten produkt:
Chcesz poczuć magię świąt?
Kremowe mydło w płynie Wiśniowa słodycz pozwoli już dziś poczuć się jak podczas tych wyjątkowych chwil.
Mydło z regenerującym ekstraktem z wiśni oraz kompleksem witamin A, E, F dokładnie oczyszcza Twoje dłonie, pozostawiając je odżywione i wyjątkowo gładkie..
Kuszący zapach aromatycznego wiśniowego likieru przywodzi na myśl wesoły, świąteczny nastrój.Oderwij się od monotonii i spraw, by Twoje dłonie odzyskały aksamitną miękkość.Już teraz zmień codzienne mycie rąk w radosny, magiczny czas.
Brzmiało fajnie i zachęcająco.
Dodatkowym bodźcem stała się również pojemność - 500ml.
Jak to wygląda w rzeczywistości?
Trzeba przyznać, że mydło jest przyjemnie kremowe, fajnie myje i łatwo się pieni, choć nie zbyt mocno.
Jednak jeżeli chodzi o zapach, to jestem trochę zawiedziona.Spodziewałam się soczyście nasyconego zapachu wiśni...
Tymczasem zapach jest niewątpliwie ładny, niestety zaraz po umyciu się ulatnia.
Sam zaś nie unosi się w łazience, tak jak to ma miejsce w przypadku choćby mydła Linda - Mleko i Miód.
Szkoda.
Ponadto, po paru myciach zauważyłam , mi niestety nie służy - wysuszając dłonie. ;(
Podsumowując:
Plusem są:
cena
higieniczne opakowanie z pompką
pojemność
konsystencja
Przyciągająca wzrok "szata" opakowania
Natomiast w moim przypadku minusem okazały się :
Zbyt mało intensywny zapach
wysuszanie
edycja okresowa
Zastanawiam się czy kupujecie mydła Biedronkowe Linda i jaki wariant zapachowy najbardziej Wam się podoba.
Zdradzicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło, że się pojawiłes na moim blogu.Zostaw po Sobie "ślad"a na pewno i ja pojawię się u Ciebie.:)