Jakiś czas temu pisałam o rekrutacji do testowania NIVEA Creme Care na Wizaż.pl.I właśnie w tam
udało mi się dostać do testowania chusteczek oczyszczających. ;)
Paczuszka dotarła bardzo szybko a zawartość mile mnie zaskoczyła.....
Opakowanie na pierwszy rzut wygląda estetycznie i poręcznie.Co więcej jest niewątpliwie idealnym rozwiązaniem dla osób będących ciągle w biegu.
Warto też dodać, że chusteczki
maja dobrze nam znany -tradycyjny zapach kremu Nivea z pielęgnującą formułą z Euceritem® i pantenolem. Jest dostosowany do wszystkich typów cery, co zapewne niektórych ucieszy.
Jak twierdzi producent chusteczki " Dokładnie oczyszczają.
Zapobiegają wysuszeniu skóry.
Usuwają nawet wodoodporny makijaż." .
Czy jednak tak jest faktycznie?
Sprawdziłam :)
I tak:
I tak:
Bez dwóch zdań chusteczki zapobiegają wysuszeniu i delikatnie nawilżają skórę.Plusem jest też to, że nie są nadmiernie
nawilżone ( co nie powoduje spływania po dłoniach, i rozmazywania
na twarzy), ale na tyle by efekty były widoczne i odczuwalne.
Niestety, być może ten sam właśnie fakt sprawia, że w zderzeniu z mocnym ,
wodoodpornym makijażem chusteczki niestety nie do końca się sprawdzają.Trzeba się trochę napracować, by go usunąć. Ale, że w
większości na co dzień praktykujemy raczej makijaż delikatny to tu chusteczki zdadzą egzamin.A w upalne dni pozwolą się odświeżyć na spacerze, wyjeździe czy nawet w pracy.
Uważam że ogólnie produkt spełnia swoje zadanie i jest zdecydowanie praktyczniejszy niż inne produkty typu płyny czy mleczka do oczyszczania twarzy.
Więcej informacji o produkcie na stronie Nivea
Sugerowana cena produktu ok 15 zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło, że się pojawiłes na moim blogu.Zostaw po Sobie "ślad"a na pewno i ja pojawię się u Ciebie.:)